wtorek, 24 marca 2015

Wszystko i nic...

Jak były 4 dorosłe, okazałe patyczaki (3 samice, 1 samiec)... tak teraz jest jeden dorosły i kilkanaście mniejszych, które nie przeszły jeszcze nawet 2 wylinki. Oczywiście liczymy na nie.
Jak na ironię, mimo, że jest ich dużo więcej... są też w gorszym stanie jakościowym. Jeden nie ma nogi, drugi nie ma dwóch nóg. Ale żeby nie było, są też osobniki urodzone z pełnym zestawem części ciała :")

Straszyków jak nie było...no, były przez kilka tygodni... tak nie ma. I nie będzie. Nikt nawet się nie łudzi, że będzie inaczej. Coż... ten gatunek niezbyt przypadł nam do gustu. Dobrą wiadomością jest nie zginęło wiele osobników :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz