poniedziałek, 21 lipca 2014

Niewyjaśnione zbrodnie.

W hodowli są trzy samice, które od jakiegoś czasu składają jaja. Tym o to sposobem mamy już ok. 60 nienarodzonych patyczaków. Aktualnie się inkubują.

Wracając do tytułu... patyczaki same się okaleczają O.o Chyba. Nie widzę innego wytłumaczenia. Ale do rzeczy:

1) Oto patyczak, któremu skróciły się (a właściwie ktoś skrócił) czułka. Czułka a patyczaków są podstawowymi narządami zmysłów dotyku i węchu :( Nie wiem, czy jestem przewrażliwiona, ale już widzę, że ten osobnik ma problemy z poruszaniem się i nie potrafi czasem utrzymać równowagi :(

2) Oto patyczak, który nie ma kawałka nogi - stopy. Z tego co widzę to nie robi mu to dużej różnicy w życiu, ale i tak mi go szkoda...

Na chwilę obecną żaden z patyczaków nie ucierpiał bardziej, niż to co napisałam wyżej. Mam nadzieję, że na tym się skończy. Nie chcę żeby zjadły siebie nawzajem :/

Poza tym mają się dobrze. Bardzo dużo jedzą. I nie spędzają całego dnia w terrarium:





Bijące się patyczaki :)





Cóż... trzy samice :D